Mundialowe wspomnienia
- Czesio1
- Administrator
- Posty: 16444
- Rejestracja: 07 lip 2013, 14:00
- Tytuł: Ojciec Prowadzący
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 423 razy
- Otrzymał podziękowań: 211 razy
Mundialowe wspomnienia
Za kilka dni rozpoczynają się Mistrzostwa świata w piłce nożnej. Wiem, że jest na forum kilku piłkarskich fanów, a myślę, że przy okazji Mś nie tylko oni śledzą mecze, stąd ciekawi mnie kiedy zaczęła się Wasza przygoda z mundialem?
Pamiętacie swoje pierwsze obejrzane mundialowe mecze? Kiedy to było?
Pamiętacie swoje pierwsze obejrzane mundialowe mecze? Kiedy to było?
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Oj Ojcze, pewnie, że tak! Moje pierwsze świadome mistrzostwa to Hiszpania '82. Byłem wtedy z rodzicami na wczasach w Międzyzdrojach. Szczególnie dwa mecze utkwiły mi w pamięci: Polska - Belgia 3-0 z hattrickiem Zibiego. Mecz oglądaliśmy na świetlicy i był tam pewien Pan, który pop każdym golu spożywał szklanicę wody ognistej.
Drugi mecz to ten z ZSRR, mimo, że było 0-0 to to co wprawiał Włodek Smolarek w narożniku na długo zapisze się w historii. Smolarek to był mój idol zresztą, a pół kadry to byli wtedy piłkarze Widzewa.
Drugie mistrzostwa to te w Meksyku ale to już nie było to, dostaliśmy łupnia od Angoli i do widzenia. Potem jakoś specjalnie nie przeżywałem już kolejnych Mundiali choć chyba we Włoszech z całego serca kibicowałem Kamerunowi, który robił wtedy furorę.
Drugi mecz to ten z ZSRR, mimo, że było 0-0 to to co wprawiał Włodek Smolarek w narożniku na długo zapisze się w historii. Smolarek to był mój idol zresztą, a pół kadry to byli wtedy piłkarze Widzewa.
Drugie mistrzostwa to te w Meksyku ale to już nie było to, dostaliśmy łupnia od Angoli i do widzenia. Potem jakoś specjalnie nie przeżywałem już kolejnych Mundiali choć chyba we Włoszech z całego serca kibicowałem Kamerunowi, który robił wtedy furorę.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
A fakt, 3-0 z Anglią i 4-0 z Brazylią! Ale przewrotka Bońka palce lizać!PawelK pisze:Do widzenia, to było po łupniu od Brazyliijohny pisze: dostaliśmy łupnia od Angoli i do widzenia.
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
Muszę się zgodzić z johnym Choć od roku byłem wtedy łodzianinem, wpadłem jak śliwka w kompot i zacząłem się interesować piłką nożną. Tym bardziej , że do stadionu Widzewa miałem kwadrans.johny pisze:Oj Ojcze, pewnie, że tak! Moje pierwsze świadome mistrzostwa to Hiszpania '82. ...
Drugi mecz to ten z ZSRR, mimo, że było 0-0 to to co wprawiał Włodek Smolarek w narożniku na długo zapisze się w historii. Smolarek to był mój idol zresztą, a pół kadry to byli wtedy piłkarze Widzewa.
Mistrzostwa '82 pamiętam b. dokładnie, obejrzałem wszystkie mecze. W naszych szkołach popularne były apele, gdzie między innymi przychodzili piłkarze.
Pamiętacie mecze Widzewa z Liveroolem i Juventusem To były czasy!
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
To był prawdziwy, jedyny Wielki Widzew. Polska drużyna wszech czasów!Pamiętacie mecze Widzewa z Liveroolem i Juventusem To były czasy!
Z tamtego okresu pozostała mi wielka sympatia do Liverpoolu.
Polecam ten film:
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
-
- Żądny przygód
- Posty: 356
- Rejestracja: 26 mar 2014, 14:09
- Tytuł: rozglądam się
- Miejscowość: ćmiłów
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 1 raz
ja jako pierwszy mundial pamiętam Argentynę'78 ale tylko dzięki koszulce, którą jeszcze przez kilka(naście?) lat nosiła moja... mama natomiast "świadomy" mundial to była Hiszpania'82 i "entliczek - pentliczek" Łazuki pamiętam jak na placu grałem z kolesiami w "dołek" a kobiety z wózkami komentowały, że Polska wygrała z Peru 5 : 1
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
tez pamiętam Argentynę,chyba nawet oglądałem kilka meczy(pewnie powtórki), miałem nawet jakieś gadżety z tego okresu. Jednak ten mundial był raczej koło mnie. Wtedy byłem bardziej wielbicielem 4 pancrenych, psa Cywila czy Wakacji z duchamizłoczyńca pisze:ja jako pierwszy mundial pamiętam Argentynę'78 ale tylko dzięki koszulce, którą jeszcze przez kilka(naście?) lat nosiła moja... mama natomiast "świadomy" mundial to była Hiszpania'82 i "entliczek - pentliczek" Łazuki pamiętam jak na placu grałem z kolesiami w "dołek" a kobiety z wózkami komentowały, że Polska wygrała z Peru 5 : 1
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
Dla mnie pierwsza była Espana'82. Chociaż miałem tylko 6 lat pamiętam całkiem nieźle.
Najbardziej Belgię i Francję no i oczywiście Peru. Pierwszy i chyba ostatni raz widziałem żeby mój ojciec się podniecał futbolem. Rzucał czapką w podłogę za każdą naszą bramką.
Co do dwumeczu Liverpool-Widzew, też go oglądałem, chociaż może oglądałem to złe słowo.
Telewizor znajdował się w pokoju, który w planach początkowo miał być kuchnią. Siedziałem więc w zlewie i waliłem drewnianą łyżką w emaliowane garnki. Doping więc był nie gorszy niż na stadionie. Pamiętam z tamtego składu Smolarka, Wójcickiego, Surlita i Wragę, a z Liverpoolu Grobbelaara i Rusha. Garnki oczywiście do wywalenia za co dostałem niezłe smary, ale było warto, w końcu pomogłem awansować.
Najbardziej Belgię i Francję no i oczywiście Peru. Pierwszy i chyba ostatni raz widziałem żeby mój ojciec się podniecał futbolem. Rzucał czapką w podłogę za każdą naszą bramką.
Co do dwumeczu Liverpool-Widzew, też go oglądałem, chociaż może oglądałem to złe słowo.
Telewizor znajdował się w pokoju, który w planach początkowo miał być kuchnią. Siedziałem więc w zlewie i waliłem drewnianą łyżką w emaliowane garnki. Doping więc był nie gorszy niż na stadionie. Pamiętam z tamtego składu Smolarka, Wójcickiego, Surlita i Wragę, a z Liverpoolu Grobbelaara i Rusha. Garnki oczywiście do wywalenia za co dostałem niezłe smary, ale było warto, w końcu pomogłem awansować.
- VdL
- Zlotowicz
- Posty: 4799
- Rejestracja: 29 maja 2014, 23:05
- Miejscowość: dokąd
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 129 razy
- Otrzymał podziękowań: 89 razy
http://sport.interia.pl/klub-widzew-lod ... nId,943364
Miłe wspomnienie.
Pamiętam, wtedy gdy odbywał się ten mecz, przez ścianę wynajmował mieszkanie pewien sympatyczny"Syn Albionu". To był doping, aż huczało !!!
Miłe wspomnienie.
Pamiętam, wtedy gdy odbywał się ten mecz, przez ścianę wynajmował mieszkanie pewien sympatyczny"Syn Albionu". To był doping, aż huczało !!!
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Za to min kocham ten klub i nigdy nie przestanę, bez względu na to jaki będzie jego los!!!van de loro pisze:http://sport.interia.pl/klub-widzew-lod ... nId,943364
Miłe wspomnienie.
Pamiętam, wtedy gdy odbywał się ten mecz, przez ścianę wynajmował mieszkanie pewien sympatyczny"Syn Albionu". To był doping, aż huczało !!!
A tu ja z moim idolem Wiesiem Wragą:
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Czesiu, Włodek to jest/był instytucja! Dla mnie ikona ponad wszystkie widzewskie! Czy wiesz, że w Widzewie jest zastrzeżony nr 11. Już nikt więcej nie zagra w Widzewie w koszulce z takim numerem!Czesio1 pisze:A moim idolem od zawsze był śp. Włodek Smolarek. To z Jego powodu nauczyłem się kopać również lewą nogą na szkolnych boiskach.
I te jego niesamowite słowa o Widzewie:
To jest mój klub, to są moi kochani kibice!
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
A mógł jeszcze sczelić na 3-2!Mysikrólik pisze:Pamiętam jak w jakimś eliminacyjnym meczu wszedł na końcówkę z Holandią, gdy po prowadzeniu 2-0 doszli nas na 2-2 i prawie sam w pojedynkę utrzymał wynik, a był już wtedy "dziadkiem".
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- PawelK
- Moderator
- Posty: 6422
- Rejestracja: 27 lip 2013, 10:25
- Podziękował;: 215 razy
- Otrzymał podziękowań: 150 razy
- Kontakt:
Chodzi Ci o ten mecz?Mysikrólik pisze:Pamiętam jak w jakimś eliminacyjnym meczu wszedł na końcówkę z Holandią, gdy po prowadzeniu 2-0 doszli nas na 2-2 i prawie sam w pojedynkę utrzymał wynik, a był już wtedy "dziadkiem".
http://www.hppn.pl/reprezentacja/mecze/ ... El-MS-1994
Byłem
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Ja też!Czesio1 pisze:Jakże ja się wtedy cieszyłem że Włodek jeszcze zagrał w reprezentacji!
A gola z Portugalią z Meksyku pamiętacie? I krzyk Szpaka, teraz, teraz, teraz.......
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- johny
- Moderator
- Posty: 11666
- Rejestracja: 09 lip 2013, 14:30
- Miejscowość: Łódź
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 250 razy
- Otrzymał podziękowań: 207 razy
Ten mecz tez jako tako pamiętam! I jeszcze na Malcie, gdzie grali na jakimś betonowym boisku...
POLEXIT!
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
... To live is to die... - Cliff Burton
volenti non fit iniuria!
When you walk through a storm, Hold your head up high, And don`t be afraid of the dark. At the end of a storm, There`s a golden sky...
- Mysikrólik
- Zlotowicz
- Posty: 5306
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:37
- Tytuł: harcerz
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował;: 19 razy
- Otrzymał podziękowań: 109 razy
Nie wiem czy pamiętacie, w studio TVP1 mieli taką wielką tablicę na gole. Przy każdym zawodniku miejsce na kilkanaście bramek.Czesio1 pisze:Kto by nie pamiętał jedynego gola jakiego nasi strzelili w Meksyku?
I ta smutna jedna kropka przy Smolarku, chociaż akurat Portugalczycy wiele by dali żeby tego jedynego gola nie było.
Panowie, piękne wspomnienia macie!
Z racji wieku, pierwszy mundial, który pamiętam to Francja 1998r. Jednak, w wieku 8 lat interesowały mnie bardziej przyziemne sprawy, więc zbyt wiele nie pamiętam. Dlatego świadomy mundial to już ten z 2002r. Ale szczęśliwy nie był Kolejno odpadały drużyny, za które ściskałem kciuki. Czyli nasze "Orły", następnie reprezentacje Francji, Anglii...
Z racji wieku, pierwszy mundial, który pamiętam to Francja 1998r. Jednak, w wieku 8 lat interesowały mnie bardziej przyziemne sprawy, więc zbyt wiele nie pamiętam. Dlatego świadomy mundial to już ten z 2002r. Ale szczęśliwy nie był Kolejno odpadały drużyny, za które ściskałem kciuki. Czyli nasze "Orły", następnie reprezentacje Francji, Anglii...