Strona 1 z 2

PS i Niewidzialni - mapy i plany sytuacyjne

: 14 sie 2014, 20:33
autor: Czesio1
W sąsiednim temacie analizujemy treść książki "Pan Samochodzik i Niewidzialni", poraz wiec ruszyć z mapami z tej książki. A zadanie nie będzie łatwe bo akcja dzieje się w wielu miejscach, bohaterowie przemieszczają się z miejsca na miejsce, trzeba będzie wykonać wiele map by wytropić ślady Pana Samochodzika.
Zacznijmy zatem od początku czyli od miejsca gdzie rozpoczyna się przygoda.

Warszawa.

Na naszej stronie śladami Pana Samochodzika uzupełniłem już chyba wszystkie punkty z "Niewidzialnych". W punkcie numer 1 mamy książkowe miejsca w Warszawie. Naniosłem ich na mapę Warszawy (albo raczej na fragment mapy) i wyszło mi coś takiego:

Obrazek


1.1. Ministerstwo Kultury i Sztuki (obecnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego)
Współrzędne GPS: 52°14'33.432"N, 21°0'52.969"E


„Pewnego wiosennego dnia do mojego pokoju w Ministerstwie Kultury i Sztuki wniesiono drugie biurko.
(...)
w pokoju tym, który jak dotąd zajmowałem samotnie, mieścił się Samodzielny Referat do Zadań Specjalnych, podległy Centralnemu Zarządowi Muzeów i Ochrony Zabytków, którym kierował dyrektor Marczak.
(…)
Tu, w tym małym pokoiku na Krakowskim Przedmieściu, zajmowałem się wyjaśnianiem zagadek, związanych z zaginięciem niektórych bezcennych przedmiotów zabytkowych, pracowałem nad rozwikłaniem misternie splecionych nici, które prowadziły do przestępczych gangów przemytników i zwykłych rabusiów..”
(Rzdz 1)
 
„Podjechaliśmy właśnie pod gmach ministerstwa; akurat skończyły się godziny urzędowania i tłum urzędników opuszczał miejsce pracy.” (Rzdz 2)
 
„W sejfie ministerstwa zabezpieczyłem dokumenty i książki odnalezione u Makulskiego. W Warszawie pozostawiłem także Monikę, polecając jej, aby nazajutrz wstąpiła do ministerstwa i zorientowała się, czy były do mnie jakieś telefony, listy i tym podobne sprawy urzędowe. Sam tego nie mogłem zrobić, ponieważ do Warszawy przybyliśmy już po godzinach urzędowania.”
(Rzdz 14)

 
 1.2. Hotel „Forum”
Współrzędne GPS: 52°13'45.983"N, 21°0'46.188"E


„— Monikę aresztowano w kawiarni hotelu „Forum”. Jest podejrzana o usiłowanie kradzieży pieniędzy. Proszę natychmiast jechać do komendy i wyjaśnić sprawę.” (Rzdz 2)

„— Powiedział pan, że Schreiber przyjedzie wieczorem. Usiadłam w poczekalni hotelu „Forum” i czekałam na niego. Trwało to długo. On nie przyjeżdżał, a ja siedziałam i siedziałam, co wzbudziło zainteresowanie służby hotelowej. Wreszcie się zjawił. Starszy siwy pan. Był zmęczony podróżą i zaraz poszedł do swego pokoju, każąc sobie podać kolację do numeru.” (Rzdz 2)
 

1.3. Komenda milicji
Współrzędne GPS: 52°13'30.648"N, 21°1'4.152"E


„Pełen najgorszych przeczuć wskoczyłem do swego wehikułu, zaparkowanego przed Ministerstwem Kultury i Sztuki, i pojechałem do komendy, gdzie dość długo i wyczerpująco tłumaczyłem, że panna Monika nie jest złodziejką kawiarnianą, ale pracownicą Centralnego Zarządu Muzeów i Ochrony Zabytków.” (Rzdz 2)
 

1.4. Miejsce zamieszkania Moniki

 „— Mieszkam na Mokotowie. Może wstąpi pan do nas na obiad? Mamusia i tatuś bardzo się ucieszą z poznania tak wybitnego człowieka.” (Rzdz 2)

 
1.5. Trasa ucieczki Tomasza z Moniką przed blondynem na Jawie 50, miejsce otrzymania mandatu
Współrzędne GPS: 52°14'33.432"N, 21°0'52.969"E (początek)
52°13'54.408"N, 21°1'13.584"E (punkt A)
52°13'51.132"N, 21°0'58.787"E (punkt B)
52°13'37.631"N, 21°1'5.663"E (punkt C)
52°13'38.813"N, 21°1'6.955"E (Grand Hotel)

 
„Dodałem gazu, skręciłem w Aleje Jerozolimskie (punkt A), później w Kruczą (punkt B). Młodzieniec na skuterze zniknął mi z oczu, ale na skrzyżowaniu Kruczej i Hożej (punkt C), tuż koło „Grand Hotelu” (Grand Hotel) zatrzymał mnie milicjant.” (Rzdz 2)
 

1.6. Miejsce zamieszkania Tomasza

„Odwiozłem Monikę pod jej dom i zawróciłem do siebie, na Stare Miasto.
(...)
Zaparkowałem wehikuł przed swoim domem (...)”
(Rzdz 2)

„Ze swego biura zatelefonowałem do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, do człowieka, który z ramienia tego ministerstwa dyskretną opieką otaczał polskie zabytki i muzea. To od niego właśnie otrzymałem informację o przyjeździe do Polski Schreibera. Byłem mu teraz winien sprawozdanie ze swych przygód we Frankfurcie i w Weimarze.
Spotkaliśmy się w mojej kawalerce na Starym Mieście i aż do późnej nocy omawialiśmy sprawę zbiorów doktora Gottlieba i unieszkodliwienia Niewidzialnych.”
(Rzdz 9)

„Następnego dnia już w Warszawie spełniło się to, o czym marzyłem jeszcze we Frankfurcie. W mojej kawalerce na Starym Mieście odwiedziła mnie pani Herbst.
(…)
Zostałem przez nią telefonicznie uprzedzony o wizycie, kupiłem ciastka, zaparzyłem aromatyczną herbatę „Earl Grey”, którą udało mi się kupić w „Delikatesach”.”
(Rzdz 17)


1.7. Dworzec PKP
Współrzędne GPS: 52°13'43.2"N, 21°0'9.6"E


„(…)nazajutrz rano znaleźliśmy się w Warszawie. Na Dworcu Głównym ruch był ogromny, z trudem przepychaliśmy się przez tłum ludzi, śpieszących do międzynarodowych pociągów. Z głośnika raz po raz płynęły informacje dla podróżnych: „Pociąg pośpieszny do Paryża przez Berlin Zachodni, Frankfurt nad Menem, odjeżdża z peronu...”” (Rzdz 9)
 

1.8. Hotel „Bristol”
Współrzędne GPS: 52°14'31.8"N, 21°0'56.9"E

 
„W południe zadzwonił do mnie Waldemar Batura.
— Muszę się z tobą zobaczyć — oświadczył. — Znajdź chwilę czasu i wyskocz na kawę w „Bristolu”. To ważna sprawa.
Batura już czekał na mnie, nerwowo paląc papierosa.”
(Rzdz 9)


1.9. Hotel Europejski
Współrzędne GPS: 52°14'30"N, 21°0'52"E

 
„a ja i Greta rozmawialiśmy jeszcze długo, wspominając chwile naszego poznania we Frankfurcie, przygody w Weimarze i na Mazurach. Potem — w ciepły wiosenny wieczór — odprowadziłem ją aż do „Hotelu Europejskiego”, w którym nocowała.
Pięknie wyglądało Krakowskie Przedmieście w blasku ulicznych latarń.”
(Rzdz 17)

: 14 sie 2014, 20:45
autor: Czesio1
Kilka słów komentarza.

Na mapie nie ma naniesionego punktu 1.4. czyli miejsca zamieszkania Moniki. Mokotów leży kawałek drogi od tego fragmentu mapy, który narysowałem i na razie zabrakło mi weny twórczej. Ale mam nadzieję to nadrobić.

No i druga sprawa. Trasa ucieczki Tomasza z Moniką przed młodzieńcem na Jawie 50 po ulicach Warszawy. Na mapie naniosłem te punkty po najniższej linii oporu, czyli najkrótszą trasą, zgodnie z opisem książkowym:

„Dodałem gazu, skręciłem w Aleje Jerozolimskie, później w Kruczą. Młodzieniec na skuterze zniknął mi z oczu, ale na skrzyżowaniu Kruczej i Hożej, tuż koło „Grand Hotelu” zatrzymał mnie milicjant.”

Skonsultowałem tę trasę z PawłemK, który przekazał mi kilka niezwykle cennych uwag na temat Warszawy dziś i "wczoraj". Oto bowiem dziś Tomasz nie mógłby już jechać tą trasą, bowiem Nowy świat od ulicy świętokrzyskiej do Jerozolimskich jest wyłączony z ruchu samochodów. Musimy zatem poszukać jakiejś alternatywy dla tego fragmentu ucieczki Tomasza.

Ponadto nie ma teraz bezpośredniego skrętu z Jerozolimskich w Kruczą w lewą stronę. Tu też potrzebna jest alternatywa do ustalenia. PawelK odnalazł stare zdjęcia Warszawy świadczące o tym, że mógł być kiedyś skręt w lewo z Jerozolimskich w Kruczą.

Jeśli ktoś z Was pamięta Warszawę lat 70-tych i mógłby potwierdzić nasze rozważania na temat tej trasy to podzielcie się.

: 14 sie 2014, 20:52
autor: PawelK
Czesio1 pisze:bowiem Nowy świat od ulicy świętokrzyskiej do Jerozolimskich jest wyłączony z ruchu samochodów.
Samochodów prywatnych. Jeżdżą taksówki i autobusy. Dotyczy to również całego Krakowskiego, przy którym jest ministerstwo.

: 14 sie 2014, 20:56
autor: Czesio1
PawelK pisze:
Czesio1 pisze:bowiem Nowy świat od ulicy świętokrzyskiej do Jerozolimskich jest wyłączony z ruchu samochodów.
Samochodów prywatnych. Jeżdżą taksówki i autobusy. Dotyczy to również całego Krakowskiego, przy którym jest ministerstwo.
Aha, to ja zrozumiałem, że tam w ogóle jest tylko deptak. Zresztą nie zmienia to faktu, że dziś Tomasz prywatnym samochodem nie przejechałby tamtędy.

: 15 sie 2014, 19:00
autor: Czesio1
Van de loro podesłał mi skany map z atlasu Polski z 1968 roku. Skleiłem cztery części i wyszła taka oto mapka:

Obrazek

Pan Tomasz jechał z Moniką na Mazury z punktu 1 (Warszawa) do punktu 3 (Niedźwiedzi Róg). Wiemy na pewno, że jechali przez punkt 2 (Pisz), gdzie zatrzymali się na obiad. Treść książki sugeruje, że jechali przez Mławę, ale patrząc na powyższą mapę chyba należy odrzucić tę wersję?
Jeśli jednak pojechali przez Mławę i dalej przez Szczytno i Ruciane-Nida to jak wyglądała ich trasa z Pisza do Niedźwiedziego Rogu? Dojechali do Pisza i potem wrócili się kilka kilometrów (gdzieś do miejscowości Jagocin) na drogę przez las? Czy też pojechali bezpośrednio na północ i skręcili w lewo w miejscowości Jeglin? Jakaś droga tamtędy prowadzi ale współczesna mapa.targeo.pl nie daje wyznaczyć tej trasy tylko nakazuje powrót do Pisza.

: 16 sie 2014, 19:59
autor: Czesio1
Oto dwa warianty trasy Tomasza z Moniką do Niedźwiedziego Rogu:

Obrazek

Jak widać z powyższej mapki jednak trasa przez Mławę wcale nie wygląda tak absurdalnie jak wynika z dzisiejszych map.

: 17 sie 2014, 00:10
autor: misia
Czesio1 pisze: [...]
Jak widać z powyższej mapki jednak trasa przez Mławę wcale nie wygląda tak absurdalnie jak wynika z dzisiejszych map.
A już całkiem to możliwe, jak się jedzie z miasta Łodzi g;) Tak właśnie kiedyś jechałam.
PS, a właściwie ZN, miał po prostu 'zakodowaną' w głowie Łódź a nie Warszawę g;)

: 17 sie 2014, 08:54
autor: Czesio1
misia pisze: A już całkiem to możliwe, jak się jedzie z miasta Łodzi g;) Tak właśnie kiedyś jechałam.
PS, a właściwie ZN, miał po prostu 'zakodowaną' w głowie Łódź a nie Warszawę g;)
Ja też podejrzewałem, że myślami był przy Łodzi jako bazie wypadowej. Z jednej strony Tomasza umieścił w Warszawie ale przecież sam pochodził z Łodzi. I sam jadąc na Mazury pewnie jechał tą trasą i taką obrał trasę Tomaszowi.

: 17 sie 2014, 12:25
autor: VdL
Czesio1 pisze:
misia pisze: A już całkiem to możliwe, jak się jedzie z miasta Łodzi g;) Tak właśnie kiedyś jechałam.
PS, a właściwie ZN, miał po prostu 'zakodowaną' w głowie Łódź a nie Warszawę g;)
Ja też podejrzewałem, że myślami był przy Łodzi jako bazie wypadowej. Z jednej strony Tomasza umieścił w Warszawie ale przecież sam pochodził z Łodzi. I sam jadąc na Mazury pewnie jechał tą trasą i taką obrał trasę Tomaszowi.
To jest możliwe, ale również warto wziąć pod uwagę inny wariant. Trasa niebieska w większości prowadzi drogą E-81 (standard europejski), więc podróżowało się szybko, komfortowo.

: 17 sie 2014, 12:30
autor: Czesio1
van de loro pisze: To jest możliwe, ale również warto wziąć pod uwagę inny wariant. Trasa niebieska w większości prowadzi drogą E-81 (standard europejski), więc podróżowało się szybko, komfortowo.
Poza tym wiedzie przez znane miejscowości takie jak Niedzica, Szczytno, gdzie Tomasz mógł po drodze spotkać się z kimś znajomym, kto mógłby mu pomóc w posuzkiwaniu informacji o Gottliebach. Wprawdzie Tomasz miał to zrobić listownie i telefonicznie:

"— Słusznie — przytaknąłem. — Innymi słowy mam wyruszyć na Mazury i zająć się zebraniem potrzebnych informacji.
— Tak.
— Muszę mieć trochę czasu na przygotowanie listów do kilku ludzi, którzy interesują się przeszłością tego regionu. Być może dostarczą nam oni informacji o Gottliebie i Dobeneckach. Z niektórymi postaram się porozumieć telefonicznie. Zanim pojadę na Mazury, chciałbym mieć już choćby najskromniejszy trop."


ale może z kimś jednak spotkał się osobiście?

: 17 sie 2014, 13:44
autor: PawelK
Ja bym się jednak skłaniał do teorii, że książka była planowana gdy Tomasz mieszkał w Łodzi, a później nie wszystko autor zmienił.

: 17 sie 2014, 16:20
autor: Czesio1
PawelK pisze:Ja bym się jednak skłaniał do teorii, że książka była planowana gdy Tomasz mieszkał w Łodzi, a później nie wszystko autor zmienił.
Myślę, że pozostawimy w mapach dwie wersje tej trasy bo i w jednym i w drugim wariancie są plusy i minusy.

: 17 sie 2014, 16:36
autor: Czesio1
Sporządzam teraz mapy Łodzi, gdzie jak wiadomo mamy do odnalezienia trzy punkty:

1. „Grand Hotel”
 
„Ta rozmowa odbyła się w łódzkim „Grand Hotelu”, dokąd przyjechałem późnym wieczorem.
(...)
Poleciłem Monice, aby nazajutrz popołudniowym pociągiem przyjechała do Łodzi i zgłosiła się w „Grand Hotelu”.”
(Rzdz 14)
 
2. Willa Krostków (osiedle Julianów)
 
„W jakiś czas później czarna wołga Marczaka zawiozła nas na Julianów, w willową dzielnicę wielkiej Łodzi.
Willa Krostka robiła imponujące wrażenie. Była duża, z pięknym podjazdem dla samochodów, z dwoma podziemnymi garażami i niewielkim ogródkiem, gdzie tryskała mała fontanna i kaskada wody spływała po kamieniach, strumyczkiem strzeżonym przez kilka gipsowych krasnali.”
(Rzdz 14)
 
3. Restauracja „Casanova”
 
„— Przyjdź do restauracji „Casanova”. To dość podły lokal, ale można się tu dobrze zabawić. Jestem w bardzo miłym towarzystwie.
(…)
natychmiast poszedłem do dyrektora Marczaka, który na szczęście jeszcze nie położył się spać. I mimo jego protestów, wyciągnąłem go na spacer do „Casanovy”.
(…)
„Casanova” nie wyglądał na lokal wykwintny, przeciwnie, niemal siłą musiałem wciągnąć do niego Marczaka.”
(Rzdz 14)
 
„Batura zaproponował Monice, aby zabrała z sobą jakiegoś interesującego, młodego człowieka i przyjechała do Łodzi, a on już postara się nawiązać znajomość z panną Krystyną i zorganizować zabawę w „Casanovie”, na którą zapewne skusi się panna Krysia. Jeden telefon Moniki do Kędziorka wystarczył, aby ten znowu zdecydował się zabrać samochód swemu tacie i wyruszyć z Moniką do Łodzi. Tak doszło do spotkania w „Casanovie”, gdzie Monika zaprzyjaźniła się z panną Krostek, a Kędziorek zyskał sobie jej sympatię.” (Rzdz 15)

Mamy na forum paru Łodziaków i Łodzianki więc liczę na Waszą pomoc. Oto co wydedukowałem:

Ad. 1. Grand Hotel - mieści się przy ul. Piotrkowskiej 72

Ad. 3. Restauracja "Casanova" - już chyba nie istnieje a mieściła się przy ulicy Zachodniej 87

Znalazłem w internecie na stronie
http://www.ksiezy-mlyn.com.pl/upload_pdf/PRL.pdf
informację, że "Casanova" mieściła się przy ulicy Zachodniej obok kina "Włókniarz". Kino to udało mi się namierzyć na stronie www.wikimapia.pl
Z mapy wynika, że kino mieści się na narożniku ulic Zachodniej i Próchnika. Skoro "Casanova" leży obok i jednocześnie przy Zachodniej to chyba chodzi o budynek leżący poniżej kina patrząc na mapę.

Ad. 3. osiedle Julianów - tu mam pewien dylemat. Otóż na http://mapa.targeo.pl/ Julianów mieści siepomiędzy ulicami w. Teresy a Kniaziewicza. Z kolei Wikipedia podaje lokalizację Julianów jako róg ulic Wrzosowej i Głogowej. To jak to z tym Julianowem jest? Wie ktoś z Łodziaków?

: 17 sie 2014, 17:47
autor: VdL
Czesio1 pisze: 2. Willa Krostków (osiedle Julianów)....
Mamy na forum paru Łodziaków i Łodzianki więc liczę na Waszą pomoc. Oto co wydedukowałem:
To jak to z tym Julianowem jest? Wie ktoś z Łodziaków?
1 i 2 to punkty zidentyfikowałeś poprawnie.
Obecnie Julianów mieści się w obszarze:
wiki: "Julianów – osiedle mieszkaniowe, znajdujące się na terenie Bałut w Łodzi. Granicznymi ulicami osiedla są: Łagiewnicka, Julianowska, Sikorskiego oraz Zgierska."
Znajduje się tam osiedle domków jednorodzinnych, to jest i była elitarna dzielnica Łodzi. Od tamtego czasu sporo domów zmieniło właściciela i zostało przebudowanych.

NIe mnie jednak z johnym może uda się zwiedzić te miejsca przy okazji akcji Vabank, będziemy nie daleko i odszukać dom Kostków.

Przy okazji dzisiejszego spaceru po Piertynie odwiedziłem "Pieczarkarnię" w dawnym Hortexie. Muszę stwierdzić, że wystrój jak i menu się nie zmieniło od lat siedemdziesiątych. Oczywiście zamówiłem barszcz czerwony z pasztecikami, jak zwykle.
Można obejrzeć "Życie na Gorąco" i iść do Hort-cafe, teraz się tak nazywa. :-D
Obrazek

PS na pewno by tam bywał, Nienacki na pewno.

: 17 sie 2014, 18:44
autor: Czesio1
van de loro pisze: Obecnie Julianów mieści się w obszarze:
wiki: "Julianów – osiedle mieszkaniowe, znajdujące się na terenie Bałut w Łodzi. Granicznymi ulicami osiedla są: Łagiewnicka, Julianowska, Sikorskiego oraz Zgierska."
Qrcze upieczone czyli moja mapka jest do d...(wyrzucenia). Bo ja zlokalizowałem Julianów tam gdzie na http://mapa.targeo.pl/ faktycznie jest napis Julianów. To ta strzałka na poniższej mapie:

Obrazek
źródło: mapa.targeo.pl

A z Twojego opisu wynika, że to ten obszar zaznaczony linią przerywaną. Tam gdzie jest niebieska pinezka to właśnie są współrzędne GPS podawane przez Wikipedię jako Julianów w Łodzi. No i jeśli jest tak jak piszesz, że to była elitarna dzielnica Łodzi to bardzo prawdopodobne, że tam właśnie jest willa Krostków.
van de loro pisze: NIe mnie jednak z johnym może uda się zwiedzić te miejsca przy okazji akcji Vabank, będziemy nie daleko i odszukać dom kostków.
Bardzo na Was liczę Panowie. Gdybyście nie wiedzieli czego szukać to służe cytate:

"W jakiś czas później czarna wołga Marczaka zawiozła nas na Julianów, w willową dzielnicę wielkiej Łodzi.
Willa Krostka robiła imponujące wrażenie. Była duża, z pięknym podjazdem dla samochodów, z dwoma podziemnymi garażami i niewielkim ogródkiem, gdzie tryskała mała fontanna i kaskada wody spływała po kamieniach, strumyczkiem strzeżonym przez kilka gipsowych krasnali.”

: 17 sie 2014, 19:01
autor: VdL
Czesio1 pisze: niewielkim ogródkiem, gdzie tryskała mała fontanna i kaskada wody spływała po kamieniach, strumyczkiem strzeżonym przez kilka gipsowych krasnali.”[/i]
Do niedawna była moda na krasnale, nie powinno byc problemu.

: 17 sie 2014, 19:11
autor: VdL
willa również mogła się znajdować w okolicy ul. Sowińskiego, tam też jest sporo okazałych willi. Na tej ulicy znajduje się willa, gdzie więziono Kwinto.

: 17 sie 2014, 20:37
autor: johny
Czesio1 pisze:A z Twojego opisu wynika, że to ten obszar zaznaczony linią przerywaną. Tam gdzie jest niebieska pinezka to właśnie są współrzędne GPS podawane przez Wikipedię jako Julianów w Łodzi. No i jeśli jest tak jak piszesz, że to była elitarna dzielnica Łodzi to bardzo prawdopodobne, że tam właśnie jest willa Krostków.
Jest dokładnie tak jak pisze vdl. Julianów to ta część w czerwonej obwódce. To jest bardzo blisko mojego domu, właściwie ja mieszkam na początku Julianowa. Niestety nie w okazałej willi. :-D
Jutro postaram się podjechać i obejrzeć co nieco.
willa również mogła się znajdować w okolicy ul. Sowińskiego, tam też jest sporo okazałych willi
Oj tak myślę, że możesz mieć racje, choć ja zawsze wyobrażałem sobie, ze jest to w centrum Julianowa, na przykład okolice Alei Róż.
Zresztą sami sobaczcie na street view
https://www.google.pl/maps/@51.805617,19.451684,3a,75y,245.81h,92.8t/data=!3m4!1e1!3m2!1sA88K-jbMx27J-ekZlmX2fA!2e0!6m1!1e1

: 17 sie 2014, 20:44
autor: VdL
Czesio1 pisze: niewielkim ogródkiem, gdzie tryskała mała fontanna i kaskada wody spływała po kamieniach, strumyczkiem strzeżonym przez kilka gipsowych krasnali.”[/i]
Damy radę :-)

: 17 sie 2014, 21:39
autor: misia
Na zlocie tumskim johny pokazywał willę Krostka albo co najmniej jego osiedle g;).
To nie moje rejony, wcale nie znam Bałut, ale teraz przynajmniej wiem gdzie jest Julianów g;)
Nie jestem też 'autochtonką', w mieście Łodzi mieszkam góra 20 lat, tak więc to kino też dla mnie było niewiadomą, teraz jak tam będę przejeżdżać to się bacznie przyjrzę okolicy :564:

EDIT: Do Łodziaków - A może to kino "Włókniarz" później nazywało się inaczej (teraz mi nazwa wypadła), wtedy na pewno w takim razie tam byłam, a w pobliżu było kino "Cytryna"?

: 17 sie 2014, 21:58
autor: Czesio1
misia pisze: Nie jestem też 'autochtonką', w mieście Łodzi mieszkam góra 20 lat, tak więc to kino też dla mnie było niewiadomą, teraz jak tam będę przejeżdżać to się bacznie przyjrzę okolicy :564:
Misia, nie poprzestań na przyjrzeniu się okolicy. Zabierz ze sobą aparat i pstryknij kilka fotek na potrzeby naszej strony. :564:

: 17 sie 2014, 22:06
autor: VdL
Cytryna zdaje się jeszcze funkcjonuje. Kino Polonia jest zamknięte, bylem tam na premierze "Seksmisji " :-P
Z nowości dodam, że ponownie otwarte jest Kino Tatry najstarsze działające kino w Europie jeśli ne na świecie!!!
Jedyne kino, gdzie filmy są odtwarzane z projektorów.

cyt fb: "W 1907 Oskar Kulawiński i Gustaw Mjunker otworzyli, w miejscu dawnej sali tanecznej, kinematograf Belle-Vue. Lokal szybko zdobył dużą popularność, głównie ze względu na atrakcyjny dla ówczesnych widzów, niejednokrotnie zawadzający o pornografię, repertuar. Stało się to powodem nieustannych zatargów z parafianami stojącego w pobliżu kościoła Podwyższenia świętego Krzyża. W 1910 kinematograf trafił w ręce rosyjskiego kupca Benedykta Zarzyckiego, który zmienił jego nazwę na Moulin Rouge...."

cyt fb Kina Tatry: Uwaga! W związku z zainteresowaniem widzów, 23 sierpnia o godzinie 20:00 powtórzymy ostatni raz film Gwiezdne Wojny - Powrót Jedi.
Ilość miejsc ograniczona! Cena biletu: 10zł
Serdecznie Zapraszamy

: 17 sie 2014, 22:15
autor: misia
van de loro pisze:Cytryna zdaje się jeszcze funkcjonuje. Kino Polonia jest zamknięte, bylem tam na premierze "Seksmisji " :-P
Z nowości dodam, że ponownie otwarte jest Kino Tatry najstarsze działające kino w Europie jeśli ne na świecie!!!
[...]
Kino "Cytryna" chyba jest już w innym miejscu, kino "Polonia" to na Piertynie, naprzeciwko Grand Hotelu - już zamknięte, a "Tatry" są cały czas czynne, tylko podupadają g:\

https://www.facebook.com/events/1478434702414006/?notif_t=plan_user_invited g:\

Chodziło mi o to czy pamiętacie jak się nazywało kino, które wcześniej nazywało się "Włókniarz", bo ono jeszcze z 10 lat temu było na pewno czynne.

: 17 sie 2014, 22:17
autor: misia
Czesio1 pisze:
misia pisze: Nie jestem też 'autochtonką', w mieście Łodzi mieszkam góra 20 lat, tak więc to kino też dla mnie było niewiadomą, teraz jak tam będę przejeżdżać to się bacznie przyjrzę okolicy :564:
Misia, nie poprzestań na przyjrzeniu się okolicy. Zabierz ze sobą aparat i pstryknij kilka fotek na potrzeby naszej strony. :564:
Nie jeżdżę zazwyczaj z aparatem, najwyżej zrobię komórką, a Grand Hotel mam, bo już zrobiłam kiedyś do konkursu Włóczykija g;)

: 17 sie 2014, 22:24
autor: VdL
Czesio1 pisze:
misia pisze: Nie jestem też 'autochtonką',
Jo tysz ;-) dobrze, że są komórki.

: 17 sie 2014, 22:29
autor: Czesio1
misia pisze: Nie jeżdżę zazwyczaj z aparatem, najwyżej zrobię komórką, a Grand Hotel mam, bo już zrobiłam kiedyś do konkursu Włóczykija g;)
To super wiadomość. Podeślij mi fotkę na maila wraz ze zgodą na publikację na stronie śLADAMI PANA SAMOCHODZIKA :564:

: 18 sie 2014, 09:57
autor: Nietajenko
Czesio1 pisze:Poza tym wiedzie przez znane miejscowości takie jak Niedzica, Szczytno
Nidzica, Czesiu, Nidzica! A przed 1945 rokiem Neidenburg. I oba są miastami. :-)
Jeśli chodzi o drogę, którą Nienacki obrał dla Samochodzika to nie wziąłeś pod uwagę jeszcze jednej zmiennej. Nienacki jak wieść gminna niesie był bardzo słabym kierowcą. Tacy bardzo rzadko wybierają nowe, nieznane sobie drogi przy podróżowaniu. Wolą nadrobić parę kilometrów i jechać drogą już sobie znaną. Myślę, że Mława nie była błędem pisarskim a właśnie przykładem na powyższą zależność.

: 18 sie 2014, 10:44
autor: Czesio1
Nietajenko pisze: Nidzica, Czesiu, Nidzica! A przed 1945 rokiem Neidenburg. I oba są miastami. :-)
Zawsze mi się mylą te dwie miejscowości, nie mogę zapamiętać która jest która. No ale wiadomo o którą mi chodzi w tym przypadku.
Nietajenko pisze: Jeśli chodzi o drogę, którą Nienacki obrał dla Samochodzika to nie wziąłeś pod uwagę jeszcze jednej zmiennej. Nienacki jak wieść gminna niesie był bardzo słabym kierowcą. Tacy bardzo rzadko wybierają nowe, nieznane sobie drogi przy podróżowaniu. Wolą nadrobić parę kilometrów i jechać drogą już sobie znaną. Myślę, że Mława nie była błędem pisarskim a właśnie przykładem na powyższą zależność.
Tak, wiem, że Nienacki był słabym kierowcą ale tym bardziej w książkach starał się temu przeczyć robiąc z głównego bohatera świetnego kierowcę. Poza tym a propos orientacji w terenie to była pewna scena w jednej z części (chyba "Nowe przygody") gdzie Tomasz pochwalił się, że przed każdą wyprawą pilnie śledzi mapy terenów, w które się wybiera i uczy się ich na pamięć. Bardzo to się potem mu przydaje. To nijak się ma do tego z czym mamy do czynienia przy okazji podróży na Mazury z Moniką. Tym bardziej, że zanim wyjechali miał trochę czasu by prześledzić mapę.

: 18 sie 2014, 10:55
autor: Nietajenko
Czesio1 pisze:To nijak się ma do tego z czym mamy do czynienia przy okazji podróży na Mazury z Moniką. Tym bardziej, że zanim wyjechali miał trochę czasu by prześledzić mapę.
Owszem, Nienacki pisze, że Samochodzik długo studiuje mapę przed podróżą ale potem podświadomie obiera dla niego drogę sobie znaną przez Mławę. Analogii tego typu niegramotności pisarza można dopatrywać się także w Winnetou przy opisie pościgu za Swallow'em - Nienacki był słabym żeglarzem a z Samochodzika zrobił sternika jachtowego.

: 31 sie 2014, 18:38
autor: Czesio1
Dwa lata temu przy okazji wyjazdu na nasz pierwszy zlot w Radzyniu Chełmińskim postanowiłem przedłużyć sobie przygodę samochodzikową i wracając już znad morza ruszyłem śladami Niewidzialnych po ziemi warmińsko-mazurskiej.
Postanowiłem m.in. odnaleźć gospodarstwo Makulskiego. Z książką w ręku ruszyłem na poszukiwania i jak mi się zdawało udało mi się odnaleźć nie tylko ów dom ale również potomka Makulskiego.
Opisałem to na starym forum i u nas w dziale Relacje z naszych wypraw:

A jakże, odnalazłem ów dom:

Obrazek

i jego obecnego właściciela:

Obrazek

który okazał się niezwykle sympatycznym człowiekiem, chętnym do rozmowy, który wprawdzie nie kojarzył Nienackiego ale mnie nie tak łatwo zwieść. To z pewnością był potomek książkowego Makulskiego. Bardzo miło się z Nim gwarzyło, niestety nie miałem zbyt wiele czasu bowiem po drugiej stronie ulicy przy budynku kolejowym oczekiwała mnie reszta rodziny, która i tak wykazywała się niezwykłą cierpliwością patrząc na te moje wariackie poszukiwania miejsc samochodzikowych.
A wracając do pana Makulskiego opowiedział mi ciekawą historię. Otóż nie ma już przystanku kolejowego w Karwicy Mazurskiej do którego prowadziła szosa w lewo, opisanego przez Nienackiego albowiem został on rozebrany przez...trzech miejscowych cwaniaczków. Tak, tak, ja wcale nie żartuję, tego dowiedziałem się od mojego przesympatycznego rozmówcy. Trzej mieszkańcy tamtych terenów dostali pozwolenie na rozbiórkę tego przystanku a z uzyskanego materiału budowlanego postawili w Rucianem dwa domy. Po przystanku nie zostało już nic, nawet takich resztek jak po dworku w Gardzieniu, którego wspólnie ze zlotowiczami poszukiwaliśmy. Zdołałem tylko utrwalić miejsce w którym stał ów przystanek:

Obrazek

Obecny przystanek stoi kilka metrów wcześniej:

Obrazek


Dlaczego o tym teraz wspominam? Otóż analizując teraz treść "Niewidzialnych" i tworząc przy tej okazji mapki muszę rzucić nowe światło na pewne sprawy. Otóż zarówno odnalezione wówczas gospodarstwo jak i sam gospodarz pasowali mi niemal idealnie na pierwowzory zagrody Makulskiego i na jego potomka ale teraz dochodzę do wniosku, że byłem wówczas w błędzie. Dlaczego? Oto popatrzmy na trasę jaką wtedy pokonałem:

Obrazek

Na mapie punkt 1 oznacza ów przystanek kolejowy a punkt 2 wskazuje na położenie gospodarstwa Makulskiego.

Zerknijmy teraz do książki:

„Makulski ma gospodarstwo na skraju lasu w pobliżu drogi żelaznego konia, która biegnie ze Szczytna do Rucianego-Nidy. Musimy jechać w kierunku na Karwicę Mazurską.
(…)
Po kilku kilometrach jazdy przez lasy znaleźliśmy się na rozstaju dróg. Tutaj zatrzymałem wehikuł.
— W lewo szosa prowadzi na przystanek kolejowy w Karwicy — wyjaśnił Wielki Bóbr — natomiast leśna droga w prawo zawiedzie nas prosto do zagrody Makulskiego. To duże gospodarstwo, całe z czerwonej cegły.
(…)
Zagroda Makulskiego wyglądała okazale, duże kwadratowe podwórze obudowane było murowanym domem, długą stajnią, oborą, owczarnią i stodołą. Na podwórze wjeżdżało się przez bramę z daszkiem z czerwonej dachówki. Ale droga do gospodarstwa była zaniedbana, pełna dołów.
Zagroda stała na skraju lasu, dalej rozciągały się pola, aż po widoczny z daleka nasyp kolejowy.
(…)
raptem skręciłem wehikułem w taki sposób, że stanął on w poprzek leśnej drogi, prowadzącej do szosy. Las w tym miejscu rósł gęsto i nie było mowy, aby przejechać między drzewami, a wehikuł tarasował drogę. Od tej chwili nikt nie mógł ani podjechać samochodem do zagrody Makulskiego, ani jej opuścić.”


Z powyższego tekstu zgadza się z moją mapką to, że Makulski ma gospodarstwo na skraju lasu w pobliżu drogi żelaznego konia. Niestety nie ma tu rozstaju dróg, gdzie w lewo dojedziemy na przystanek kolejowy a w prawo do gospodarstwa Makulskiego. Zasugerowałem się tu położeniem obu tych punktów, które faktycznie leżą w prawidłowych kierunkach od strony szosy, ale niestety oba są zlokalizowane zbyt blisko. Nie ma też miejsca w którym Tomasz mógł ustawić wehikuł w poprzek drogi uniemożliwiając przejazd tamtędy komukolwiek. A zatem trafiłem kulą w płot.

Może więc pojechałem za daleko? Cofnijmy się nieco do punktu 3.

Obrazek

Mamy tu widoczne rozwidlenie dróg. Teoretycznie skręt w lewo to droga na przystanek kolejowy. Skręcamy w prawo i ruszamy na poszukiwanie gospodarstwa Makulskiego? No tak, ale w ten sposób oddalamy się od drogi żelaznego konia przy której jak wiadomo leży poszukiwana zagroda. Poza tym ten rozstaj dróg jest mocno naciągany. Droga główne wiedzie na wprost a ten skręt w prawo to zapewne zwykła leśna ścieżynka jako droga podporządkowana. A zatem kolejne pudło. Patrząc na mapę nie widać innych rozstajów. Czyżby zatem Nienacki fantazjował?

Odpalam zatem inną mapę na portalu www.geoportal.gov.pl
Mijam na niej punkt 3 i odnajduję miejsce, które może być owym poszukiwanym rozstajem dróg.

Obrazek
źródło:: www.geoportal.gov.pl

To punkt 4. To rozwidlenie dróg bardziej pasuje na książkowy "rozstaj", w lewo dojedziemy do przystanku kolejowego a w prawo ruszamy na poszukiwanie posiadłości Makulskiego. Na zdjęciach satelitarnych pośród lasu widać jakieś przesmyki, czyli punkty 5. Może więc tam kiedyś mieściło się gospodarstwo Makulskiego? Do kolei żelaznej jest stąd około 1 kilometra. Możliwe, że nie prowadzi tam żadna inna droga tylko ta którą przyjechaliśmy. Może więc to właśnie to?
Oczywiście siedząc przed komputerem możemy tylko gdybać, to wszystko trzeba sprawdzić na miejscu. A i to bez żadnej gwarancji, że nam się uda. Bo pamiętajmy, że śledzimy wydarzenia sprzed 40 laty. Od tego czasu wiele mogło się zmienić. Makulski mógł porzucić gospodarstwo, budynki rozebrać, materiał sprzedać i przenieść się ot choćby do Łodzi, bliżej Krostka.
Tak czy siak, jedno miejsce do sprawdzenia w czasie potencjalnego Niewidzialnego Zlotu już mamy. :-)