Strona 1 z 6

"PS i Tajemnica Tajemnic" - analiza treści książki

: 20 lis 2014, 15:55
autor: Czesio1
Jako że w przyszłym roku zdecydowaliśmy się ruszyć śladami Pana Tomasza po Bieszczadach to chciałbym Wam zaproponować wspólne czytanie "Tajemnicy Tajemnic". Czytanie i oczywiście analizę. Dzięki temu łatwiej może będzie nam poszukać śladów w górskiej scenerii.
Mamy siedemnaście rozdziałów plus zakończenie, myślę, że tydzień czasu wystarczy na przeczytanie jednego rozdziału i podzielenie się wrażeniami? Co o tym sądzicie? Są chętni?

: 20 lis 2014, 16:25
autor: Nemsta
Tak :)

: 20 lis 2014, 22:51
autor: Yvonne
Czesio1 pisze:Co o tym sądzicie? Są chętni?
Oczywiście!

Ale na czym to ma dokładnie polegać?
Czytamy i sobie dyskutujemy, planujemy zlot itd.?

: 21 lis 2014, 08:40
autor: Czesio1
Yvonne pisze:
Czesio1 pisze:Co o tym sądzicie? Są chętni?
Oczywiście!

Ale na czym to ma dokładnie polegać?
Czytamy i sobie dyskutujemy, planujemy zlot itd.?
Dokładnie tak. Czytamy wspólnie jeden rozdział w tygodniu i dzielimy się wrażeniami, analizujemy treść, wpisujemy miejsca w terenie, które możemy kiedyś odwiedzić, tworzymy mapki.
Wszystko Yvonne co tylko nam przyjdzie do głowy. A myślę, że dzięki temu będziemy mogli również łatwiej wybrać miejsce na bazę naszego przyszłorocznego zlotu. :-)
To co, zaczynamy?

: 21 lis 2014, 08:44
autor: johny
Wodzu, prowadź! :-D

: 21 lis 2014, 09:04
autor: Czesio1
To proponuję zacząć od wstępu. Jest krótki ale jest świetnym wprowadzeniem do planu naszego zlotu.
Zapraszam do czytania :564:
Myślę, że do niedzieli to wystarczający czas?

: 21 lis 2014, 09:07
autor: johny
Czesiu, szczerze? Mogę się nie obrobić. Ale postaram się!

: 21 lis 2014, 09:46
autor: VdL
świetny pomysł
Czesio1 pisze:To proponuję zacząć od wstępu. Jest krótki ale jest świetnym wprowadzeniem do planu naszego zlotu.
Też jestem za tym aby zacząć od początku.

: 21 lis 2014, 10:04
autor: Czesio1
johny pisze:Czesiu, szczerze? Mogę się nie obrobić. Ale postaram się!
Nie, no proszę Cię johny, naprawdę nie dasz rady przeczytać tego??:

"Na kilka dni przed zakończeniem roku szkolnego przyszedł do mnie Baśka. Rozłożyliśmy na stole mapę Bieszczad i przez długie godziny wędrowaliśmy po niej końcem długopisu. Baśka, który kończył właśnie drugą licealną, niedawno został zastępowym w jednej z warszawskich drużyn harcerskich. Nauczyciel geografii w jego klasie, zapalony turysta, zaproponował mu kilkudniową pieszą wędrówkę po kraju, w regionie, jaki chłopiec wybierze. Baśka postanowił zabrać na wycieczkę także swój zastęp, otrzymał na to zgodę macierzystej
drużyny i chorągwi, a potem zwrócił się do mnie z pytaniem, dokąd powinni się udać. Bez namysłu oświadczyłem: w Bieszczady.
Miałem w tym swój ukryty cel. Z Baśką — a domyślacie się
chyba, że był to chłopiec, ale o delikatnej urodzie dziewczynki, stąd i jego dziewczęce imię, jakie w charakterze przydomka
dali mu koledzy — przeżyłem kilka przygód. Na Jezioraku walczyliśmy z bandą Czarnego Franka, we Fromborku rozwikłaliśmy zagadkę pułkownika Koeniga. Miałem do chłopca
ogromne zaufanie i mogłem mu powierzyć pewną misję, nie kolidującą z jego wakacjami.
Wędrowaliśmy więc po Bieszczadach naszymi długopisami. Baśka prowadził go po górskich pasmach, zaczynając od Chryszczatej i Wołosania, poprzez Habkowce, Jasło, Rabią Skałę, Czerteż, Krzemieniec i Wielką Rawkę.
Był to szlak przez niemal bezludne okolice, wspaniałe lasy, dzikie ustronia pełne zwierza i górskich strumyków o przeczystej wodzie. Szlak dla wytrwałych i silnych, bo trzeba przecież
przez te górskie ostępy nieść na plecach namioty, śpiwory, kuchnię polową i żywność.
— A z Ustrzyk Górnych, panie Tomaszu — kontynuował
Baśka swój trudny marsz — zrobimy jeszcze wycieczkę na Szeroki Wierch, Tarnicę, Halicz i przez Krzemień wrócimy na
Bukowe Berdo.
Lecz mój długopis sunął dolinami.
— Radzę wam najpierw zwiedzić Lesko i okolice — mówiłem. — Potem Hoczew, Uherce, Ustianową, Ustrzyki Dolne, Hoszów, Czarną i Lutowiska. Następnie wrócić do Ustrzyk Dolnych i pomaszerować na Liskowate i wyżej, aż na Kuźminę i Tarnawę
Wołoską, skąd przez Słonne Góry można dojść do Sanoka, gdzie jest piękne regionalne muzeum.
Baśka zrobił zdumioną minę.
— I to ma być wycieczka w Bieszczady? Pan chce, żebyśmy zamiast po górach, szli przez wioski i doliny, przez zamieszkałe okolice? Myśleliśmy o trudnej i niebezpiecznej wyprawie.
Skinąłem głową i uśmiechnąłem się.
— Zapewne tam, na szczytach Chryszczatej czy Wielki ej Rawki, na Haliczu i Wielkiej Semenowej, można zobaczyć wiele pięknych widoków. Ale kto wie, czy ciekawsze przeżycia nie czekają na was w dolinach, w bieszczadzkich wioskach?
Baśka popatrzył na mnie uważnie.
— Zdaje mi się, że rozumiem. Przecież pan w tym roku już dwukrotnie był w Bieszczadach.
Po co? Niechże pan nareszcie powie, co panu leży na sercu.
Pochyliłem się nad mapą. Obok zaznaczonej kółkiem małej miejscowości koło Zagórza zrobiłem długopisem delikatny krzyżyk.
— Wkrótce będę tam po raz trzeci. Zostawisz dla mnie wiadomość o sobie u Jana Sekundusa koło Zagórza. Bardzo bym chciał, aby w liście do mnie znalazła się pewna informacja...
I wtajemniczyłem Baśkę w sprawę, która od dwóch miesięcy trzymała mnie w ciągłym niepokoju i napięciu. "


Toć to cały wstęp. :-/

: 21 lis 2014, 10:05
autor: Nemsta
To ja zabezpiecze tyły :D :P

: 21 lis 2014, 10:07
autor: Yvonne
Czesio1 pisze:Nie, no proszę Cię johny, naprawdę nie dasz rady przeczytać tego??:
:-)

johny zapewne czyta analitycznie i w międzyczasie robi notatki do konkursu ;-)

: 21 lis 2014, 10:08
autor: Yvonne
Czesio1 pisze:Myślę, że do niedzieli to wystarczający czas?
Dla mnie może być nawet dzisiaj, ale niech już będzie ta niedziela :-)

: 21 lis 2014, 10:09
autor: Czesio1
Yvonne pisze: johny zapewne czyta analitycznie i w międzyczasie robi notatki do konkursu ;-)
Albo pytania układa jako organizator :027:

: 21 lis 2014, 10:16
autor: Yvonne
Czesio1 pisze:Yvonne napisał/a:

johny zapewne czyta analitycznie i w międzyczasie robi notatki do konkursu

Albo pytania układa jako organizator
Kto wie... :-)

: 21 lis 2014, 10:39
autor: Nemsta
Przeczytałem ;)
ściągam mapę Bieszczad, bo nie mam przy sobie ;)

: 21 lis 2014, 11:02
autor: johny
Yvonne pisze:
Czesio1 pisze:Yvonne napisał/a:

johny zapewne czyta analitycznie i w międzyczasie robi notatki do konkursu

Albo pytania układa jako organizator
Kto wie... :-)
Wy się smiejecie, a tu:
1. Now - praca
2. Po południu nalot rodziny z Podlasia z domowym wyrobem rodem z Puszczy Knyszyńskiej o mocy ca 50%
3.Jutro pożegnalny mecz Widzewa na starym stadionie, po meczu after party.
4. Niedziela, wieczorne pożegnanie rodziny

:-)

: 21 lis 2014, 11:05
autor: PawelK
johny pisze:3.Jutro pożegnalny mecz Widzewa na starym stadionie, po meczu after party.
Nawet Prezes to zauważył :-)

: 21 lis 2014, 11:11
autor: Czesio1
johny pisze: 1. Now - praca
Johny, praca to nie forum, nie musisz tam ciągle siedzieć ;-)

: 21 lis 2014, 11:21
autor: Yvonne
Czesio1 pisze:Johny, praca to nie forum, nie musisz tam ciągle siedzieć
Czesio, miód płynie z Twoich ust :-)

: 21 lis 2014, 11:22
autor: johny
PawelK pisze:
johny pisze:3.Jutro pożegnalny mecz Widzewa na starym stadionie, po meczu after party.
Nawet Prezes to zauważył :-)
Obawiam się, że to może być w ogóle koniec... :-/ :-/ :-/
W takim wypadku skończy się moja przygoda z polską piłką nożną, przynajmniej w wydaniu klubowym...

: 21 lis 2014, 11:41
autor: PawelK
johny pisze:Obawiam się, że to może być w ogóle koniec... :-/ :-/ :-/
W takim wypadku skończy się moja przygoda z polską piłką nożną, przynajmniej w wydaniu klubowym...
Zawsze możecie zrobić to co Zagłębie Sosnowiec, czyli od zera założyć stowarzyszenie przejmujące tradycję. No chyba masz tam paru prężnych kolegów?

: 21 lis 2014, 11:54
autor: johny
PawelK pisze:
johny pisze:Obawiam się, że to może być w ogóle koniec... :-/ :-/ :-/
W takim wypadku skończy się moja przygoda z polską piłką nożną, przynajmniej w wydaniu klubowym...
Zawsze możecie zrobić to co Zagłębie Sosnowiec, czyli od zera założyć stowarzyszenie przejmujące tradycję. No chyba masz tam paru prężnych kolegów?
Właśnie zaczynamy te kroki, nie chcę o tym szerzej się rozpisywać bo licho nie śpi.

: 21 lis 2014, 11:58
autor: VdL

: 21 lis 2014, 23:42
autor: misia
Mapy to za mało. Ktoś musi na nich zaznaczyć trasę, którą zamierzał przemierzyć Baśka oraz trasę, którą zapodał PS. Od tego trzeba zacząć, żeby ogarnąć rejon wspomniany we wstępie. Ja nie umiem. Czesław, masz już doświadczenie i zapewne pójdzie Ci to sprawnie, dasz radę? g;)

: 22 lis 2014, 18:27
autor: GrzegorzCh
Przecież już jest mapa na google maps:
http://maps.google.pl/maps/ms?msid=2147 ... 3162&msa=0

: 22 lis 2014, 18:48
autor: Czesio1
GrzegorzCh pisze:Przecież już jest mapa na google maps:
http://maps.google.pl/maps/ms?msid=2147 ... 3162&msa=0
Oj, pewnie nie jedyna to mapa. Ale zawsze można spróbować stworzyć nasza własną. forową mapę, po analizie treści książki. :-)

: 23 lis 2014, 11:39
autor: VdL
Czesio1 pisze:
GrzegorzCh pisze:Przecież już jest mapa na google maps:
http://maps.google.pl/maps/ms?msid=2147 ... 3162&msa=0
Oj, pewnie nie jedyna to mapa. Ale zawsze można spróbować stworzyć nasza własną. forową mapę, po analizie treści książki. :-)
Własna mapa jest najlepsza :-D

: 23 lis 2014, 16:47
autor: Yvonne
To może ja zacznę:

Wstęp do "Tajemnicy tajemnic" jest pięknym przykładem tego, w jak mistrzowski sposób Nienacki potrafił wprowadzać atmosferę przygody, jak umiał już dzięki pierwszym stronom swoich książek zaprosić czytelnika do zanurzenia się w lekturze i przeżywania perypetii wraz z bohaterami. To jest coś wspaniałego. Tutaj czuję to wyraźnie. Sam czas rozpoczęcia akcji: kilka dni przed zakończeniem roku szkolnego, to już prawie wakacje! Niedługo zacznie się beztroski czas bez ślęczenia nad podręcznikami i bez stresu przed kartkówkami i odpowiedziami przy tablicy. Baśka jeszcze nie wie, że tym wakacjom towarzyszyć będzie wspaniała zagadka i jej arkana. Ale już się domyśla ... Już rysuje się przed nim wspaniały krajobraz Bieszczad, dzikiej przyrody, małych urokliwych miejscowości i ciekawi ludzie spotkani na drodze włóczęgi i na drodze ... przygody.

: 23 lis 2014, 20:58
autor: Yvonne
Czy to nie dzisiaj miała być dyskusja na temat wstępu?
Pomyliłam daty? :-/

: 23 lis 2014, 21:08
autor: Nemsta
Nie. Ja nie mógłbym nic dodać, do Twojej oceny wstępu TT. Jest pełny.
Trochę szukałem na temat domu aukcyjnego w Wiedniu, ale bezskutecznie.