Pod Waszym wpływem odświeżyłem sobie po latach ND i dziwie się, że go do tej pory omijałem (pierwszy PS). Pewnie za "szczenięcych lat" brakowało mi tu harcerzy, karkołomnych pościgów i ucierania nosa szydzącym z Wehikułu. Po latach ta pozycja przesunęła się na zdecydowane czoło - nie wiem co jest na pierwszym (w zależności od nastroju) - Wyspa albo KS. Ale zgadzam się, że ND jest taki "samochodzikowy" Pan Zbigniew mógł "popełnić" jeszcze z jeden tom tego pokroju.
PS: Na nieformalne miejsce spotkania ekipy lubelskiej - Pod Zegarem, ciekawe, ile osób bez wujka Google wie, gdzie to jest
: 15 cze 2015, 21:40
autor: VdL
Tomryk pisze:Pod Waszym wpływem odświeżyłem sobie po latach ND i dziwie się, że go do tej pory omijałem (pierwszy PS). Pewnie za "szczenięcych lat" brakowało mi tu harcerzy, karkołomnych pościgów i ucierania nosa szydzącym z Wehikułu. Po latach ta pozycja przesunęła się na zdecydowane czoło - nie wiem co jest na pierwszym (w zależności od nastroju) - Wyspa albo KS. Ale zgadzam się, że ND jest taki "samochodzikowy" Pan Zbigniew mógł "popełnić" jeszcze z jeden tom tego pokroju.
PS: Na nieformalne miejsce spotkania ekipy lubelskiej - Pod Zegarem, ciekawe, ile osób bez wujka Google wie, gdzie to jest
i szczerze powiedziawszy że wstyd mi bo jeszcze tam nie byłem byłem na parterze tego budynku od podwórca
: 15 cze 2015, 23:00
autor: Tomryk
No własnie, kilkoro moich znajomych zaznajomiło się ze świetnymi miejscami dopiero jak oprowadzałem przyjezdnych znajomych. Majdanek, zamek i basztę zna większość, ale wieża trynitarska, podziemia, skansen czy też owe miejsce pod zegarem są odkładane na "święte nigdy"... Nie wspominając już o miejscach za granicami miasta. Kto był w Zawieprzycach? wie ile jest/było młynów na Bystrzycy?, gdzie są jej źródła? i wiele innych podobnych, wartych odwiedzenia miejsc.
: 16 cze 2015, 07:00
autor: barttez
młynów do zakrzówka będzie z 7
: 12 lis 2017, 19:34
autor: Yvonne
Listopad to najlepszy miesiąc na czytanie "Niesamowitego dworu".
Zaczynam
Kto dołącza?
: 12 lis 2017, 20:04
autor: Prot
ja zawsze czekam na pierwszy snieg z deszczem I pochmurny listopadowy dzien
: 12 lis 2017, 20:28
autor: Czesio1
Yvonne pisze:Listopad to najlepszy miesiąc na czytanie "Niesamowitego dworu".
Zaczynam
Kto dołącza?
Ja dziś rano zacząłem słuchać audiobooka "Niesamowity dwór"
: 12 lis 2017, 22:50
autor: johny
Ja na razie kończę Złotą Rękawicę.
: 14 lis 2017, 18:31
autor: Yvonne
Prot pisze:ja zawsze czekam na pierwszy snieg z deszczem I pochmurny listopadowy dzien
Masz rację.
Wstrzymałam się
Czekam na pierwszy śnieg.
Już sobie wyobrażam zlot według dworu i filmiki kręcone w takiej pogodzie
: 14 lis 2017, 19:21
autor: Czesio1
Yvonne pisze:
Prot pisze:ja zawsze czekam na pierwszy snieg z deszczem I pochmurny listopadowy dzien
Masz rację.
Wstrzymałam się
Czekam na pierwszy śnieg.
Już sobie wyobrażam zlot według dworu i filmiki kręcone w takiej pogodzie
Oj, piękne to by były ujęcia. Seans spirytystyczny, spacery do stołówki przez park, ślady Janiaka na śniegu, oj Yvonne, Ty to umiesz podgrzać emocje.
: 14 lis 2017, 21:14
autor: Yvonne
Czesio1 pisze:Oj, piękne to by były ujęcia. Seans spirytystyczny, spacery do stołówki przez park, ślady Janiaka na śniegu, oj Yvonne, Ty to umiesz podgrzać emocje.
Zrobimy kiedyś taki zlot
: 14 lis 2017, 21:20
autor: Czesio1
Yvonne pisze:
Czesio1 pisze:Oj, piękne to by były ujęcia. Seans spirytystyczny, spacery do stołówki przez park, ślady Janiaka na śniegu, oj Yvonne, Ty to umiesz podgrzać emocje.
Zrobimy kiedyś taki zlot
Zrobić zlot to nie problem, ale TAKI zlot jak zrobić? Chodzi o miejsce. Wiesz Yvonne, mi się marzy Dworowy Zlot w listopadzie. Właśnie gdzieś w takim dworze, gdzie nie ma centralnego ogrzewania, gdzie są piece, bądź kominki, gdzie moglibyśmy trochę zmarznąć, śpiąc opatuleni w koce. Gdzie moglibyśmy spędzić trochę czasu siedząc w bibliotece/sali balowej dworu, popijając winko i choćby wspominając nasze dawne zloty. Ech, rozmarzyłem się trochę.
: 14 lis 2017, 21:37
autor: Eksplorator63
Marzenia się spełniają
: 14 lis 2017, 21:38
autor: Eksplorator63
Marzenia się spełniają
: 14 lis 2017, 21:38
autor: Eksplorator63
Marzenia się spełniają
: 14 lis 2017, 21:49
autor: TomaszK
Czesio1 pisze:Wiesz Yvonne, mi się marzy Dworowy Zlot w listopadzie. Właśnie gdzieś w takim dworze, gdzie nie ma centralnego ogrzewania, gdzie są piece, bądź kominki, gdzie moglibyśmy trochę zmarznąć, śpiąc opatuleni w koce. Gdzie moglibyśmy spędzić trochę czasu siedząc w bibliotece/sali balowej dworu, popijając winko i choćby wspominając nasze dawne zloty. Ech, rozmarzyłem się trochę.
Np. na Lubelszczyźnie.
: 14 lis 2017, 21:57
autor: Czesio1
TomaszK pisze:
Czesio1 pisze:Wiesz Yvonne, mi się marzy Dworowy Zlot w listopadzie. Właśnie gdzieś w takim dworze, gdzie nie ma centralnego ogrzewania, gdzie są piece, bądź kominki, gdzie moglibyśmy trochę zmarznąć, śpiąc opatuleni w koce. Gdzie moglibyśmy spędzić trochę czasu siedząc w bibliotece/sali balowej dworu, popijając winko i choćby wspominając nasze dawne zloty. Ech, rozmarzyłem się trochę.
Np. na Lubelszczyźnie.
TomaszKu, to powinno być gdzies w okolicach P.
: 15 lis 2017, 21:01
autor: Milady
Jest taka miejscowość Janówka niedaleko i chyba nawet był tam kiedyś pałac... Był.
: 17 lis 2017, 00:36
autor: Prot
w moim rodzinnym miescie byla Loza Wolnomularska , pamientam jej pozar I pozniej zabawy w tym miejscu gdyz nikt przez 10 lat nie podjal sie remontu az wrescie zgliszcza rozebrano http://www.olesnica.nienaltowski.net/Wolnomularstwo.htm
( szkoda ze wtedy nic nie wiedzialem o masonach )
: 02 gru 2017, 19:02
autor: Winnetou
Niesamowity dwór czytałem wiele lat temu, i klimat wówczas niekoniecznie mi sie podobał, byli owszem młodzi bohaterowie, ale w porównaniu z pełnokrwistymi harcerzami, wyglądali jakoś blado, ówczesne zimne pomieszczenia w listopadzie jakoś przenikały mnie dreszczem, czułem to zimno przez skórę, niemal dosłownie, samochód jakoś się nie wybijał, a głównym problemem w powieści było poprawne prowadzenie segregatorów, nawet drwiny były nie z wehikułu ale ogólnie ze stetryczałej postaci Tomasza, który jedynie do prowadzenie zapyziałego muzeum gdzieś na prowincji się nadawał - czyli ogólnie schyłek i zmierzch, później co prawda akcja nieco sie rozkręcała, ale ogólne wrażenie już pozostało do końca, nawet masoni jakoś mnie nie przekonywali, bo wówczas nie zajmowałem się nimi na poważnie - to dopiero przyszło po paru latach - może wówczas spoglądał bym na powieść innym okiem, gdzie tajemnice wolnomularzy były by śladem pięknego dziedzictwa starych dworów...
... ale skoro tak pieknie piszecie o atmosferze ND, to może się "zmuszę" do przeczytania jeszcze raz i spojrzenie na powieść na nowo, zresztą zawsze gdy po latach czytam powtórnie, to zawsze budzą sie nowe skojarzenia i tropy - sądzę, że warto, a co do zlotu listopadowego, gdzieś w zapyziałym dworku na lubelskim polesiu lub podlasiu -to jestem za.... może nawet coś tam odkryjemy...
: 01 lis 2018, 20:37
autor: Yvonne
Mamy listopad, to i lekturę czas zacząć
: 10 lis 2018, 21:05
autor: Yvonne
Przeczytałam dzisiaj "Niesamowity dwór".
Bawi wciąż tak samo
To wspaniała książka. Zdecydowany numer jeden w moim rankingu.
Denerwuje mnie tylko ten dziwny zabieg Nienackiego, że najpierw pisze o miejscowości "P", tak jakby nie chciał zdradzać nazwy, a potem kilka razy pojawia się pełna nazwa miasta
Zawsze, jak czytam ten fragment: "Miasteczko P. w województwie łódzkim ..." to mi to strasznie zgrzyta.
No i w tej części jest chyba najbardziej szowinistyczny tekst
Batura mówi do panny Wierzchoń:"
"Jakże pięknie wyglądałaby pani w moim błękitnym wartburgu ..."
Okropne
: 10 lis 2018, 21:33
autor: VdL
A co tam zajadalas do herbaty?
Pochwal się.!
: 10 lis 2018, 21:34
autor: Yvonne
A co tam zajadalas do herbaty?
Babeczkę
: 10 lis 2018, 21:36
autor: VdL
Yvonne pisze:
"Jakże pięknie wyglądałaby pani w moim błękitnym wartburgu ..."[/i]
Okropne
TK sobie pomyślałem, może sobie kupię niebieskiego Wartburga?
: 10 lis 2018, 21:36
autor: VdL
Yvonne pisze:
A co tam zajadalas do herbaty?
Babeczkę
Mniam.
: 07 lis 2019, 23:26
autor: johny
Zacząłem po raz kolejny. Tak samo super jak za pierwszym, drugim, ,ósmym razem! Ja nie czytam o dworze, ja w nim jestem, marznę, czuję zapach jajecznicy, słyszę skrzypienie okiennic... Wzniósł się tym tomem Nienacki na wyżyny. Czytasz, czytasz i nie chcesz skończyć.
: 12 lis 2019, 23:40
autor: johny
Ta książka tak jak dwór, który opisuje jest niesamowita! Dzięki niej polubiłem nawet trochę listopad. Ten nastrój grozy, ta ciągła pogoń z nie do końca zmaterializowanym duchem, coś niesamowitego. Do tego humor na najwyższym poziomie, nieodzowny pościg. Czego chcieć więcej. Końcówka jako żywo przypomina min akcje z Herkulesa Poirot, gdy Tomasz w otoczeniu zarówno współracowników jak i podejrzanych wyjaśnia jak i kiedy rozwiązał zagadkę. Absolutny szczyt! Do tego dochodzi jeszcze tajemnicza tematyka związana z mitycznymi "masonami". Ta aura unosi się wysoko gdzieś na dworem i jest dużą zachętą do tego aby "wgryźć" się w tematykę masonerii, wolnomularstwa. Wszak ponoć byli oni pewną pochodną Templariuszy a ich organizacja wedle wielu wyznawców spiskowej teorii dziejów do dzisiaj rządzi światem.
Nie wiem ile już razy przeczytałem tę książkę ale z pewnością ten ostatni raz nie jest tym ostatnim w ogóle. To jest coś nieprawdopodobnego, znając zakończenie i tak chciałem dzisiaj jak najszybciej sięgnąć po lekturę tak aby zagadkę rozwiązać raz jeszcze.
I tak już na zakończenie, lektura tej książki jednoznacznie kojarzy mi się z klimatem i przekazem tej piosenki (tak samo wspaniałej)
Dobra robota Panie Nienacki!
: 04 gru 2020, 16:11
autor: samoględzik
Niesamowity Dwór w moich prywatnych rankingach lokuje się zawsze pod koniec stawki. Dlaczego? Na pewno jakiś wpływ na to ma pora roku, w której toczy się akcja powieści, taka mało samochodzikowa (późna jesień), brak tu ulubionych przeze mnie jezior i biwaków. Ale jest jeszcze inna przyczyna - otóż zdecydowaną większość "kanonicznych" tomów PS przeczytałem jako wczesny nastolatek, tak między 3 a 5 klasą podstawówki. Częsć tomów miałem w domu, część pożyczałem z bibliotek. Z jakichś przyczyn nie udało mi się zdobyć dwóch tomów - Tajemnicy Tajemnic i właśnie Dworu. W rezultacie po raz pierwszy oba te tomy przeczytałem już w wieku mocno dorosłym, przez co nie chłonąłem ich już tak jak tomy, czytane w dzieciństwie. Do tego w tzw. międzyczasie obejrzałem ekranizacje zarówno Dworu, jak i Tajemnicy, w obu wypadkach nieudane, i to też mogło jakoś zniechęcić do tych tomów, w końcu po pierwszy przeczytany tom, czyli Templariuszy, sięgnąłęm właśnie pod wpływem obejrzanego wcześniej serialu