Zagadki lateralne.

[Brunhilda]

Wersja 2.
Ooooo!! Zęby to on ma. Mocne i zdrowe. Wychował sie w kraju gdzie fluoryzacje wody wprowadzono przed laty a jedna czesc fluoru na milion wody daje mocne szkliwo. Zębami tymi rozszarpalby natychmiast udziec barani, który aż przez szybę jakby pachnie.... Ale nie. Niestety. Zamknięty w whermetycznym pokoju nie wiadomo ile czasu wytrzyma. Na zewnątrz wiatr z pustyni przewial czerwony pył. Skazony.....napromieniowany.

[Brunhilda]

Wersja 3.
Nie wiadomo ile mu przyjdzie czekać na pomoc w tym pokoju. Przygotował sobie lunch na zewnątrz, na stole, który nakryl bardzo elegancko. Stare, antycznych sztuce, obrus haftowany przez siostry Mariawitki jeszcże w zeszłym stuleciu.... Na lunch jajka Benedict, które zwykle podaje się na śniadanie ale... Co tam! Miał taki kaprys. Włączył radio. Nie. To nie moze być prawda. Ogłaszają nagle ruchy i wręcz plage jadowitych węży. I to właśnie tu! Nad ta rzeczką, przy której jest jego ogród! I nieeeee! Rzeczywiście są! W jego ogrodzie! Juz sie wija dookoła stołu!

[Brunhilda]

Wersja 4.
Do sióstr Mariawitek jak wyżej. Stół makryty na dwie osoby. Przygotował lunch dla kobiety swojego życia. Chciał jej powiedzieć, ze żyć bez niej nie moze, ani spac ani chodzic ani myśleć wiec trzeba cos z tym zrobić. Miał na myśli to, ze powinna odejść od męża. Zeby być z nim. Nie chciał sie nią juz dzielić.
Ona sie widocznie domyslila i musiała rozmawiać z mężem bo zamiast niej, pojawił sie on. Z tetetka, taka jaka miała Zenobia w Księdze Strachow. Zaczął strzelać! na oslep! wariat czy co? Ledwie zdazyl skryc sie w pokoju i czekał tak na pomoc. Głodny...

[Kynokephalos]

>Krokodyl
Nie.

>Przeżył w dzieciństwie wielka traume
Nie.

>zbliża sie niebezpieczeństwo...policja
Nie.

>Skazony.....napromieniowany
Nie.

> plage jadowitych węży
Nie.

> Zaczął strzelać!
Nie.

[Brunhilda]

O ludzie! Nic nie trafione? To myśle dalej.

[Brunhilda]

No to lew tam ryczy

[Brunhilda]

A czy on sie może po tym pokoju ruszać?

[Brunhilda]

Czy to okno w ogóle sie otwiera?
Czy gdyby chciał to mógłby je otworzyć?

[Kynokephalos]

> No to lew tam ryczy
Kochani, powinniście zadawać bardziej ogólne pytania.
Z gory odpowiadam: nie ma tam żadnego groźnego zwierzęcia.

> A czy on sie może po tym pokoju ruszać?
Tak.

>Czy to okno w ogóle sie otwiera?
Tak.

>Czy gdyby chciał to mógłby je otworzyć?
Tak.

[Brunhilda]

Acha. No to jest na diecie odchudzajacej! Takiej nie specyficznej, ogólnej takiej

[Kynokephalos]

> jest na diecie
Nie jest na diecie żadnego typu.

[Brunhilda]

Bo właściwie dlaczego on to okno ma otwierać? Czy normalnie nie wychodzi sie przez drzwi? No bo musi podejść do tego stołu chyba? A jak przez okno to by kradł może?

[Brunhilda]

Ta wiec moje pytanie jest czy tam są drzwi? Żeby wyjść po to jedzenie drzwiami.

[Kynokephalos]

> Ta wiec moje pytanie jest czy tam są drzwi? Żeby wyjść po to jedzenie drzwiami.
Z okna możnaby dosięgnąć tego pożywienia.
Są i drzwi, mógłby je otworzyć ale - tak jak z oknem - tego nie robi.

> A jak przez okno to by kradł może?
Nie chodzi o to, że wystrzega się kradzieży.

[Kynokephalos]

> 1) Czy ten człowiek jest wampirem i jak wyjdzie na zewnątrz to spali go słońce?
Nie.

> 2) Czy to się dzieje na innej planecie z atmosferą o szkodliwym dla niego składzie lub w ogóle bez atmosfery?
Nie.

[Kynokephalos]

> Czy to się dzieje pod wodą?
Nie.

[złoczyńca]

czy przypadkiem okno nie jest już otwarte? i dlatego on nie otwiera okna ale za to śmiało sięga przez otwarte już okno i konsumuje to, co jest na stole w zagadce nie było mowy o tym, że on nie je tylko, ze nie otwiera okna

[Kynokephalos]

To nie to.
Pomieszczenie jest zamknięte, okno zamknięte, drzwi zamknięte. Nie może jeść bez otwarcia okna lub drzwi.

[złoczyńca]

> Czy na zewnątrz pomieszczenia jest coś niebezpiecznego, co powstrzymuje tego człowieka przed otwarciem okna?
Tak.

czyli on chce otworzyć okno ale się boi tego czegoś na zewnątrz?

[złoczyńca]

czy ten człowiek cierpi na jakiś rodzaj fobii czy jest to strach taki ogólny jak strach/obawa przed zmoknięciem czy ciemnością?

[Kynokephalos]

Nie chodzi o fobie ani irracjonalne obawy.

[Adi90]

Hm...czy może ma świadomość, iż to jedzenie jest zatrute?

[Kynokephalos]

> czy może ma świadomość, iż to jedzenie jest zatrute?
Jedzenie nie jest szkodliwe i ten człowiek o tym wie.

[Adi90]

Do głowy przychodzą same banalne pomysły....

- czy na stole jest posiłek, którego pomimo głodu nie zje? mam tu na myśli wyszukane przysmaki, których przeciętny Kowalski nie ruszy.

- to wszystko mu się śni?

[Kynokephalos]

> mam tu na myśli wyszukane przysmaki, których przeciętny Kowalski nie ruszy
Rodzaj pożywienia nie jest powodem, dla którego człowiek po nie nie sięga.

> to wszystko mu się śni?
Człowiek jest przytomny, nie śni.

[Kynokephalos]

> Czy to niebezpieczne cos na zewnatrz jest zywe?
Nie.

[Kynokephalos]

> Czy to niebezpieczne cos jest mechanizmem, urzadzeniem mechanicznym, elektronicznym etc. ?
Nie jest mechanizmem ani urządzeniem jakiegokolwiek typu.

> Czy budynek jest wysoki?
Niski.

[Adi90]

Jest to jakaś forma zakładu, może strajk głodowy?

[Kynokephalos]

> Jest to jakaś forma zakładu, może strajk głodowy?
Ten człowiek nie uczynił postanowienia, że nie będzie jadł.

[Kynokephalos]

> Czy to jest jakis duch, demon, bostwo albo inny twor metafizyczny? Moze klątwa?
Nie zakładamy istnienia sił nadprzyrodzonych a postępowanie człowieka jest racjonalne.

> Czy to jest jakis wirus (wirusy nie sa zywe)?
To nie wirus

> Czy to jest jakies zanieczyszczenie atmosfery
Nie.

> Czy to jest jakis zywioł (np. ogien)?
Nie.